M1026 Academy + inne drobiazg
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Nieźle się zapowiada, życzę jak najlepszych efektów
. Piszesz że zakupiłeś sobie aerograf. Też się w sumie nad tym zastanawiałem, efekty można super uzyskać a taka pivata z tego co widziałem koło 140zł jest. Problemem zawsze pozostawał kompresor, bo wiadomo że to wydatek około 400zł
. Używasz puszek czy masz kompresor?
P-iwata kosztowała mnie okrągłą setkę, 2 dysze w zestawie także na początek starcza, tu widać co można wycisnąć z tej fukawki (pewnie da się więcej, ale to i tak mnie mnie zaskoczyło, tym bardziej że nie czyniłem jakichkolwiek przygotowań):

Pierwszy miesiąc używałem kompresorka Ma-1000, zrezygnowałem z niego bo jak dla mnie ma za małą wydajność, i mam przygotowany "profesjonalny" sprzęt pneumatyczny z dużym kompresorem, zbiornikiem z wyjściem na 2 szybkozłącza itd. a Mar'ek sobie leży.
Butle wg mnie mijają się z celem
skoki ciśnienia, droga zabawa . . . najlepszym rozwiązaniem jest samodzielna budowa kompresora ze starego agregatu lodówkowego, koszt
max 100 PLN
Co do modelu, to jest to po prostu zabawa, nie przykładam do niego większej wagi.
Jaki wyjdzie, taki będzie.
Dzięki za zainteresowanie.
Pozdr.

Pierwszy miesiąc używałem kompresorka Ma-1000, zrezygnowałem z niego bo jak dla mnie ma za małą wydajność, i mam przygotowany "profesjonalny" sprzęt pneumatyczny z dużym kompresorem, zbiornikiem z wyjściem na 2 szybkozłącza itd. a Mar'ek sobie leży.
Butle wg mnie mijają się z celem
Co do modelu, to jest to po prostu zabawa, nie przykładam do niego większej wagi.
Jaki wyjdzie, taki będzie.
Dzięki za zainteresowanie.
Pozdr.
Jedziemy dalej, już święty czas kończyć ten relax bo na stanie czeka bardziej wymagający model
Przymiarka głównych elementów, teraz pozostały już tylko detale:

Minimalnie zwaloryzowane zawieszenie:
Powstają już owe detale:
A teraz moja ulubiona część aktualizacji, czyli pogaduszki
Tak więc po kolei, rama dostała pierwszą warstwę koloru, niebawem będą naniesione poprawki tu i ówdzie, dojdą przednie amortyzatory, dyferencjały, silnik itp. lecz nadal się waham w sprawie koloru ramy
zostawić taką, czy czarną
dyferencjały będą koloru fabrycznego, czyli ni to zielone ni to czarne, a co mi tam skoro cały model to SF
Wnętrza praktycznie nie ma, i tak niewiele będzie tam widać, drobna kosmetyka i kończę ten temat.
Wyciągarka zdemontowana, została tylko przednia płyta.
Klocek silnika i wydech niebawem otrzymają docelowe kolory.
Postanowiłem, że więcej konkretów wciskał w ten model nie będę bo mi ich po prostu szkoda, koła też pewnie pójdą od Academy, choć nie wykluczam pozostawienia tych żywicznych, to uzależniam od mojego widzimisie w drugim budowanym HMMWV, tak więc dalej jest pełno niewiadomych.
Pozdrawiam i do następnego.
Przymiarka głównych elementów, teraz pozostały już tylko detale:

Minimalnie zwaloryzowane zawieszenie:
Powstają już owe detale:
A teraz moja ulubiona część aktualizacji, czyli pogaduszki
Tak więc po kolei, rama dostała pierwszą warstwę koloru, niebawem będą naniesione poprawki tu i ówdzie, dojdą przednie amortyzatory, dyferencjały, silnik itp. lecz nadal się waham w sprawie koloru ramy
Wnętrza praktycznie nie ma, i tak niewiele będzie tam widać, drobna kosmetyka i kończę ten temat.
Wyciągarka zdemontowana, została tylko przednia płyta.
Klocek silnika i wydech niebawem otrzymają docelowe kolory.
Postanowiłem, że więcej konkretów wciskał w ten model nie będę bo mi ich po prostu szkoda, koła też pewnie pójdą od Academy, choć nie wykluczam pozostawienia tych żywicznych, to uzależniam od mojego widzimisie w drugim budowanym HMMWV, tak więc dalej jest pełno niewiadomych.
Pozdrawiam i do następnego.
Witam serdecznie dzisiejszy odcinek nosi tytuł 'Od tyłka strony, czyli jak utrudnić sobie życie'.
Jako że ja to ja, i jak już wiecie lubię sobie utrudniać życie dziś dokleiłem odblaski, przednie kierunkowskazy i to coś obok jednego z nich, po czym wywaliłem szyby, polakierowałem model i zrobiłem Wash. Tak, tak zrobiłem wash'a a jeszcze kilka części brakuje coś niecoś będzie do poprawy . . . a to dlatego, że chcę spróbować takiej drogi 'na skróty'.
Wash akrylowy jakoś na razie nie chce współpracować z moją ręką, ale jestem dobrej myśli (nadzieja matką głupich
), jak to wszystko dobrze wyschnie wszystkie te sztucznie wyglądające 'piski' usunę bu było w miarę ok.
Zdjęcia robione jak jeszcze wszystko wewnątrz jeszcze dobrze nie wyschło no ale cóż, wiadomo o co chodzi.

Jak widzicie model jest bardziej ubrudzony niż przepłukany, no ale cóż trzeba będzie ćwiczyć nowe techniki
BTW, można już uzupełnić temat, bo ostatecznie będzie to wersja M 1026 z dodatkowym opancerzeniem drzwi
Pozdr.
Jako że ja to ja, i jak już wiecie lubię sobie utrudniać życie dziś dokleiłem odblaski, przednie kierunkowskazy i to coś obok jednego z nich, po czym wywaliłem szyby, polakierowałem model i zrobiłem Wash. Tak, tak zrobiłem wash'a a jeszcze kilka części brakuje coś niecoś będzie do poprawy . . . a to dlatego, że chcę spróbować takiej drogi 'na skróty'.
Wash akrylowy jakoś na razie nie chce współpracować z moją ręką, ale jestem dobrej myśli (nadzieja matką głupich
Zdjęcia robione jak jeszcze wszystko wewnątrz jeszcze dobrze nie wyschło no ale cóż, wiadomo o co chodzi.

Jak widzicie model jest bardziej ubrudzony niż przepłukany, no ale cóż trzeba będzie ćwiczyć nowe techniki
BTW, można już uzupełnić temat, bo ostatecznie będzie to wersja M 1026 z dodatkowym opancerzeniem drzwi
Pozdr.
- RysiuMajster
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-08-29, 20:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Ok więc po kolei :)
Oglądając ten model ze wszystkich stron doszedłem do wniosku, że faktycznie jest za ciemny i zbyt brudy więc całość rozjaśniłem dodatkowo delikatne suchopędzlowanie też pomogło, no i już zostanie tak jak jest z ewentualną drobną kosmetyką.
Zderzak robiony od podstaw też jest już praktycznie gotowy, doszły też lusterka.

Wszystko składane na sucho, więc są szpary, lewitujące koła itp.
Mam nadzieję, że teraz już jest lepiej, niemniej jednak wszystkie rady mile widziane
Pozdrawiam.
Oglądając ten model ze wszystkich stron doszedłem do wniosku, że faktycznie jest za ciemny i zbyt brudy więc całość rozjaśniłem dodatkowo delikatne suchopędzlowanie też pomogło, no i już zostanie tak jak jest z ewentualną drobną kosmetyką.
Zderzak robiony od podstaw też jest już praktycznie gotowy, doszły też lusterka.

Wszystko składane na sucho, więc są szpary, lewitujące koła itp.
Mam nadzieję, że teraz już jest lepiej, niemniej jednak wszystkie rady mile widziane
Pozdrawiam.
Powiem tak, z ciekawością śledzę Twoje relacje (nie tylko na tym forum) i zawsze jest co ogladać-zrobiłeś niesamowite postępy od momentu gdy pojawiłeś się z pierwszą relacją. Twoje Młotki i Rovery bardzo cieszą oko a ilość "doróbek" własnych budzi duże uznanie-tyle wstępu.
Model fajny- prosty hammer bez pakunków, anten uzbrojenia i nnego badziewia przez co- moim zdaniem - trudniejszy w obiorze i wykonaniu-bardziej rzucają się w oczy ewentualne błędy-nic nie odwraca uwagi oglądacza.
Wykonanie i malowanie jak dla mnie idealne-gratulacje
Nie podobają mi się koła a ściślej ich malowanie- brudzenie- jakoś odstają od tak dobrej reszty - ale ja nie jestem ekspertem w branży.
Pozdrawiam!
Model fajny- prosty hammer bez pakunków, anten uzbrojenia i nnego badziewia przez co- moim zdaniem - trudniejszy w obiorze i wykonaniu-bardziej rzucają się w oczy ewentualne błędy-nic nie odwraca uwagi oglądacza.
Wykonanie i malowanie jak dla mnie idealne-gratulacje
Nie podobają mi się koła a ściślej ich malowanie- brudzenie- jakoś odstają od tak dobrej reszty - ale ja nie jestem ekspertem w branży.
Pozdrawiam!
- Tomasz Mroczkowski
- Posty: 478
- Rejestracja: 2008-09-07, 18:29
- Lokalizacja: Frombork
Tomek, takie Humvee są zawsze fajne
ot taki mały klasyk
Powoli zbliżam się do końca budowy, do wklejenia zostały już chyba tylko wycieraczki i spodnie mocowania amortyzatorów (jeśli coś jeszcze przeczyłem to piszcie koniecznie)
Co prawda zdjęcia są niedoświetlone odpowiednio, ale pogoda jest taka a nie inna więc nie będę marudził, a i o kolor dziś nie chodzi.

Zderzak będzie wyprostowany, ta blaszka miedziana jest strasznie podatna na deformacje :-/ podobnie z maską, muszę ją podkleić by prosto leżała. Sztuką będzie wklejenie dachu by nie było szpar
Pozdr.
Powoli zbliżam się do końca budowy, do wklejenia zostały już chyba tylko wycieraczki i spodnie mocowania amortyzatorów (jeśli coś jeszcze przeczyłem to piszcie koniecznie)
Co prawda zdjęcia są niedoświetlone odpowiednio, ale pogoda jest taka a nie inna więc nie będę marudził, a i o kolor dziś nie chodzi.

Zderzak będzie wyprostowany, ta blaszka miedziana jest strasznie podatna na deformacje :-/ podobnie z maską, muszę ją podkleić by prosto leżała. Sztuką będzie wklejenie dachu by nie było szpar
Pozdr.
- RysiuMajster
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-08-29, 20:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
No i nadszedł koniec, choć dalej jest sporo niedoróbek (o których wiem i nie wiem), ale już więcej przy nim nie dłubię. Kalek nie miałem to i ich nie ma. Sam model po prostu miał "cieszyć oko" i wydaje mi się, że zamierzony cel został osiągnięty. Mnie tam się podoba (mimo tych prowizorek i niedoróbek)

Rady i konstruktywna krytyka mile widziane.
Pozdr.

Rady i konstruktywna krytyka mile widziane.
Pozdr.
